wtorek, 30 listopada 2010

Pacynka z filcu - Dziadek z Ameryki

Tworzenie dziadzia było dość spontaniczne. Przed filcowaniem plan wskazywał, że będzie to dinozaur. Jednak podczas pracy pacynka stała się tak plastyczna, że zacząłem kombinować i wyłaniać nowe elementy. Pierwszy i najbardziej charakterystyczny element to był nos, a później to już poleciało samo. No i mamy dziadka z Ameryki. Tak go nazwaliśmy bo z takim amerykańskim ciepłym dziadkiem nam się skojarzył.



6 komentarzy:

  1. nigdy nie sądziłam, że zakocham się w dziadku.. no i bach! pacynka - rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No bo przecież dziadek stary, ale jary :) No i właśnie z dziadkiem najtrudniej nam było się rozstać :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie było mnie u Was na blogu przez dłuższy czas, wybaczcie, a tu tyle nowych twarzy! Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem, z wielkim rogalem na twarzy!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. I jestem 80-ta! Boskie sa Twoje pacynki!! Ja chce tego lisa z jarmarku!!!!
    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń

Zapraszamy do komentowania naszych prac! :)