Tworzenie dziadzia było dość spontaniczne. Przed filcowaniem plan wskazywał, że będzie to dinozaur. Jednak podczas pracy pacynka stała się tak plastyczna, że zacząłem kombinować i wyłaniać nowe elementy. Pierwszy i najbardziej charakterystyczny element to był nos, a później to już poleciało samo. No i mamy dziadka z Ameryki. Tak go nazwaliśmy bo z takim amerykańskim ciepłym dziadkiem nam się skojarzył.
Nie było mnie u Was na blogu przez dłuższy czas, wybaczcie, a tu tyle nowych twarzy! Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem, z wielkim rogalem na twarzy! Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli któraś z naszych prac wpadła Ci w oko i chciałabyś/chciałbyś ją kupić, napisz! pracowniazapiecem@o2.pl
Pamiętaj!!!
Wszystkie prezentowane na tym blogu przedmioty, zdjęcia oraz teksty są naszego autorstwa. Nie zezwalamy na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez naszej wiedzy i zgody. Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83 "Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych".
Agata - Jestem z wykształcenia animatorem kultury. Obecnie pracuję jako instruktor rękodzieła artystycznego w domu kultury oraz terapeuta zajęciowy WTZ. W Pracowni Za Piecem zajmuję się głównie techniką decoupage oraz eksperymentowaniem z wszystkim co wpadnie mi w ręce.
Rysiek - Jestem z wykształcenia animatorem kultury. Obecnie pracuję jako instruktor d/s teatru w domu kultury. W Pracowni Za Piecem zajmuję się filcowaniem, a także przygotowuję drewniane półprodukty do zdobienia techniką decoupage.
Bardzo sugestywny.
OdpowiedzUsuńnigdy nie sądziłam, że zakocham się w dziadku.. no i bach! pacynka - rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńNo bo przecież dziadek stary, ale jary :) No i właśnie z dziadkiem najtrudniej nam było się rozstać :(
OdpowiedzUsuńależ świetny:D
OdpowiedzUsuńNie było mnie u Was na blogu przez dłuższy czas, wybaczcie, a tu tyle nowych twarzy! Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem, z wielkim rogalem na twarzy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
I jestem 80-ta! Boskie sa Twoje pacynki!! Ja chce tego lisa z jarmarku!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga